Pierwsze oznaki tworzenia się worków pod oczami można zacząć obserwować nawet już w wieku 25 lat. Zaczyna się od drobnej opuchlizny, która w przeciągu kilku kolejnych lat postępuje, tworząc naprawdę spory problem, którego wcale nie jest się tak łatwo pozbyć. Często nie pomagają bowiem ani kremy, ani zalecane ćwiczenia. Dlatego skłaniamy się w stronę zabiegów chirurgicznych.

Są różne rodzaje zabiegów chirurgicznych pozwalające na usunięcie worków pod oczami. Niestety, żaden z nich, nie jest w zupełności bezinwazyjny. Najpopularniejszy, wykonywany za pomocą lasera, również potrzebuje małego nacięcia, i choć jest bezpieczniejszy oraz o wiele mniej inwazyjny, to wciąż powoduje przerwanie tkanki.

Zabieg chirurgiczny

Zabieg chirurgiczny wykonywany metodą tradycyjną jest wciąż najczęściej stosowaną metodą. Jednak niesie ze sobą różnego rodzaju ryzyko. W tym między innymi największe, czyli uszkodzenie mięśni dolnej powieki. W ten sposób doprowadza się do choroby, która w bardzo potoczny sposób nazywana jest „zespołem suchego oka”. Sprawia ona, że dolna powieka opada, a osoba po takim zabiegu wydaje się wciąż smutna, a wyraz twarzy można z pewnością uznać za nienaturalny.

Tego typu operacja plastyczna mogła doprowadzić również do tego, że usunięto zbyt dużą ilość tłuszczy lub skóry, lub na twarzy powstawały bardzo widoczne blizny. Jak łatwo się domyślić, nie przynosiło to więc oczekiwanego skutku a wręcz przeciwnie.

Resurfacing

Żyjemy jednak w XXI wieku. Wieku, w którym istnienie komputerów, telefonów, tabletów i wszelkiej maści urządzeń elektrycznych jest nie tylko fantazją autorów poczytnych książek science fiction, ale faktem. Dlatego dzisiejsza chirurgia plastyczna chętnie korzysta z najnowszych osiągnięć technologicznych, chociażby w postaci lasera CO2.

Metodę, o nazwie resurfacing, opracowali niezawodni amerykańscy naukowcy. Teoretycznie uchodzi ona za nieoperacyjną, a efekty uboczne są u niej zminimalizowane praktycznie do zera. Dzięki temu tego typu zabieg zyskuje na popularności, wypierając tradycyjne metody, nawet pomimo wysokiej ceny.

Napisaliśmy, że zabieg ten tylko teoretycznie jest nieoperacyjny, gdyż trzeba jednak wykonać drobne nacięcie. Następnie dochodzi do działań laserem frakcyjnym CO2, po czym praktycznie nie widać blizny, a czas rekonwalescencji skraca się do niezbędnego minimum. Nacięcia wykonuje się bowiem wewnątrz powieki, a więc cały proces nie ingeruje w mięśnie powieki, dzięki czemu w bardzo łatwy sposób lekarz może uniknąć niechcianych efektów ubocznych, o których napisaliśmy powyżej. Koszt zabiegu? Od trzech do czterech tysięcy złotych.