Wykonujemy różnego rodzaju operacje plastyczne, które przywracają nam pewność siebie. Jedną z nich jest lifting czoła i brwi. Zabieg pozwala wygładzić zmarszczki i pozbyć się nadmiaru skóry.

Zabiegowi poddają się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Najlepszymi kandydatami do liftingu czoła i brwi są osoby, których skóra na czole pozostaje elastyczna. Warto podkreślić, iż ten zabieg można przeprowadzić zarówno u czterdziestolatków, jak i seniorów.

Chirurgiczny lifting

W jego przypadku mamy do czynienia z inwazyjną metodą liftingu czoła. Lekarz wykonuje nacięcie, które rozpoczyna się nad uszami i przebiega przez górną część głowy. Jest ono ukryte pod włosami i wykonane w taki sposób, żeby zarówno podczas gojenia się, jak i po dojściu do siebie, nie rzucało się w oczy.

W trakcie zabiegu chirurg modyfikuje lub całkowicie usuwa te fragmenty mięśni, które odpowiadają za występowanie zmarszczek. Następnie pacjent jest zszywany i poddawany rekonwalescencji. Niestety, lifting czoła niesie ze sobą możliwość utraty włosów w miejscu, gdzie przeprowadzone zostało nacięcie.

Metoda endoskopowa

Metoda endoskopowa uchodzi za doskonalszą siostrę tradycyjnego lifting czoła. Na jej korzyść przemawia niewielka inwazyjność. Podczas operacji wykorzystuje się endoskop, czyli przyrząd, który składa się długiej, cienkiej rurki zakończonej lampką. To urządzenie zostało wyposażone w kamerę, dzięki której chirurg dysponuje pełnym obrazem. Zazwyczaj wykonuje się 3-5 nacięć. Średnica pojedynczego nie przekracza 2 cm.

Jak działa metoda endoskopowa?

Chirurg plastyczny pod kontrolą odpowiednich przyrządów optycznych odwarstwia skórę czoła. Za sprawą endoskopu ma dostęp zarówno do warstwy powierzchniowej, jak i głębiej położonych partii skóry.

Warto pamiętać, iż w przypadku liftingu endoskopowego okres rekonwalescencji jest krótszy niż w przypadku tradycyjnego liftingu. Obrzęk i siniaki znikają w ciągu 14 dni. Zabieg z wykorzystaniem endoskopu pozwala uniknąć blizn.

Wojciech Chorąży