Obostrzenia w strefie czerwonej

W kraju wyznaczono 9 stref czerwonych, w których od jutra trzeba będzie nosić maseczki w przestrzeni publicznej, w tym na świeżym powietrzu. Ponadto zmniejszeniu ulegnie liczba gości weselnych do 50 osób, a wydarzenia sportowe będą rozgrywały się bez udziału publiczności. Zamknięte zostaną też kina oraz siłownie, odwołane zostaną targi. To obostrzenia w strefie czerwonej. Czy rzeczywiście mogą uchronić nas przed koronawirusem?

Niechlubny rekord zakażeń koronawirusem w Polsce

Dzisiaj padł kolejny niechlubny rekord zakażeń – 809 osób. Wprowadzenie pewnych regulacji jest konieczne, aby powstrzymać przyrost dobowych zakażeń. Jednak to, co proponuje Ministerstwo Zdrowia nie jest do końca dopracowane i ma kilka luk. Problem stanowi dziś migracja, imprezy masowe, duże uroczystości rodzinne oraz nieprzestrzeganie obowiązujących regulacji.

Wesela dopuszczalne nawet w strefie czerwonej

Dobrze, że w miejscach, gdzie obserwuje się duży przyrost zakażeń, odwołano imprezy masowe, zamknięto siłownie i kina.  Jednak wciąż można tam organizować imprezy na 50 osób, w tym wesela. A przecież to duże skupiska ludzi na małej przestrzeni. Wszyscy się ze sobą bawią, ściskają, jedzą wspólne posiłki. Wystarczy jedna osoba chora, a większość gości oraz obsługi ulegnie zakażeniu. Po imprezie pójdzie do pracy i przekaże koronawirusa swoim kolegom oraz koleżankom.

Migracja ludności

Poza tym mamy sezon wakacyjny. Osoby z Wielunia czy Nowego Sącza też jeżdżą nad morze czy w góry. Jeśli tam nie zachowają ostrożności, a same będą chore, to mogą zarazić ludzi z innych regionów Polski, którzy z kolei po powrocie do domu zarażą swoich znajomych, współpracowników i krewnych.

Tłumy w miejscach turystycznych

W miejscach turystycznych mamy dziś tłumy. Wszyscy tłoczą się, aby wejść w to samo miejsce. To także sprzyja rozprzestrzenianiu koronawirusa, podobnie jak nienoszenie maseczek w galeriach handlowych przez klientów i obsługę.

Egzekwowanie istniejących zasad

Tak naprawdę trzeba przestrzegać już istniejących zasad i egzekwować je. Do sklepów oraz restauracji dobrze byłoby wysłać policję oraz sanepid. Gdy posypią się kary za brak maseczki w sklepie czy nieprzestrzeganie zasad sanitarnych przez obsługę kawiarni, to ludzie zaczną przestrzegać tych zasad.

Jak rozładować kolejki kłębiące się pod atrakcjami turystycznymi?

Warto powrócić też do promocji dystansu społecznego w miejscach publicznych, aby 100 osób nie tłoczyło się u wrót jaskini, można wprowadzić podobny system jak w Rzymie. Tam sprzedaje się bilety online do Koloseum. W ciągu godziny może na jego terenie przebywać maksymalnie 80 osób. Gdyby w przypadku atrakcji turystycznych wprowadzić sprzedaż biletów przez internet z jednoczesnym ograniczeniem liczby osób na danym obiekcie, np. poprzez rezerwowanie konkretnej godziny, to rozładowano by korki.

Ograniczenie liczby osób na imprezach rodzinnych

W przypadku wesel oraz imprez rodzinnych warto ograniczyć liczbę uczestników do 10 osób. Przy takiej grupie jesteśmy w stanie uniknąć nowych zakażeń, ponadto jeśli nawet do nich dojdzie, to uczestników wydarzenia będzie mniej i zarażą one mniej osób ze swojego otoczenia.

Nie musimy zakazywać podróży, spotkań ze znajomymi, zakupów w galeriach handlowych etc.  Wystarczy wprowadzić pewne jasne zasady i bezwzględnie ich przestrzegać.  Osoba, która jedzie na wakacje własnym samochodem, zwiedza mało zatłoczone miejsca, robi zakupy w maseczce, pamięta o myciu rąk i spotyka się w wąskim gronie znajomych,  nie jest tak mocno narażona na zakażenie i sama w razie zachorowania nie zarazi zbyt wiele osób.  Wystarczy zdrowy rozsądek, wprowadzenie jasnych zasad i ich bezwzględne przestrzeganie.